Habarri
Sporty zimowe, czyli o narciarstwie, snowboardzie i saneczkarstwie
Sporty zimowe, czyli o narciarstwie, snowboardzie i saneczkarstwie

21 grudnia rozpoczęła się astronomiczna zima, co oznacza że nasza półkula jest bardziej odchylona od Słońca w porównaniu do półkuli południowej. Niestety w stolicy, ani dalej na północ Polski zimy nie widać– żaden śnieg jeszcze nie spadł. W pewnym stopniu możemy liczyć na śnieg tylko na południu kraju oraz w górach, choć globalne ocieplenie także im tam odcisnęło swoje piętno na zimowej pogodzie.

 

Świąteczna atmosfera

Zima kojarzy nam się oczywiście ze świętami Bożego Narodzenia, świątecznymi piosenkami i kolędami oraz śniegiem. Świąteczna atmosfera pojawia się tak naprawdę już z początkiem grudnia – ulice są ozdabiane, w sklepach pojawiają się dekoracje i pierwsze promocje. Jednakże najważniejsze jest to, że ta atmosfera przenosi się do domów i mieszkań. Ubiera się choinki, pakuje prezenty oraz przygotowuje do przyjęcia gości podczas Wigilii.

Jednak nie wszyscy spędzają tak swój czas przed i w trakcie Świąt. Wiele osób wyjeżdża w góry, aby załapać się już na pierwszy śnieg i pojeździć na nartach czy snowboardzie. Niektórzy po prostu nie mogą doczekać się białego szaleństwa i wyjazdy na ferie zimowe. Ja osobiście ich rozumiem – sam o wiele chętniej bym pojechał w góry aby pojeździć na snowboardzie. Poza tym Święta Bożego Narodzenia nie są obchodzone tylko w Polsce – niemalże gdziekolwiek się pojedzie można poczuć je choć trochę. Zwłaszcza wyjeżdżając w polskie góry, do Białki Tatrzańskiej lub do Zakopanego ta świąteczna atmosfera jest jeszcze bardziej widoczna i odczuwalna.

 

Narty, czy snowboard?

Dwa najpopularniejsze sporty zimowe to narty oraz snowboard, lub jak kto woli – boazeria i parapet, jak niektórzy kąśliwie nazywają sprzęt do sportów zimowych. Narciarstwo jest o wiele starsze od snowboardu i pochodzi z Norwegii. To tam znaleziono pierwsze narty powstałe około 5.000 lat temu, które służyły nie do zjazdów z gór, lecz chroniły przed zapadaniem się w śniegu. Uważa się, że tak naprawdę pochodzą one z Azji Środkowej, skąd do Europy trafiły dzięki Lapończykom.

W Polsce pojawiły się one dopiero w 1888 roku, kiedy to Stanisław Barabasz stworzył pierwszą prowizoryczną parę nart. Kilka lat później udał się do Zakopanego dając początek narciarstwu w Tatrach. Narty nie potrzebowały długo, aby się rozpowszechnić. Zaledwie pięć lat po wyprawie do Zakopanego, czyli w 1899 roku narciarze pojawili się również w Warszawie.

 

Rodzaje nart

Obecnie wyróżniamy wiele kategorii nart. Mamy rodzinę nart nordyckich, do których zaliczamy narciarstwo biegowe, śladowe, turowe oraz skoki narciarskie. Drugą rodziną jest rodzina nart alpejskich. Tu wyróżniamy tylko dwa typy narciarstwa – alpejskie i skiturowe. Do każdej z kategorii używa się innych rodzajów nart. Jedne są długie i szerokie, jak do skoków, inne wąskie i krótsze do narciarstwa alpejskiego. Dzięki temu każdy może znaleźć sobie ten typ narciarstwa, który najbardziej mu pasuje. Jeśli już wiemy jaki typ narciarstwa nas najbardziej cieszy to potem pozostaje wybór odpowiedniego sprzętu narciarskiego, którego odpowiedni dobór jest też ważny, aby ten sport sprawiał odpowiedną radość i przyjemność. W mojej ocenie warto dokonywać wyboru sprzętu narciarskiego spośród takich marek jak: Atomic, Rossignol, Dynastar, czy też Blizzard lub Voelke, a każdy z producentów co roku stara się narciarzy zaskoczyć nowymi rozwiązaniami w konstrukcji ich modelu nart.

 

Zawody narciarskie

Pierwsze zawody w narciarstwie alpejskim odbyły się w 1900 roku w Biere, a pierwsze mistrzostwa świata zaledwie 31 lat później. Od tamtego czasu, oprócz mistrzostw świata, zawody w narciarstwie odbywają się również podczas Igrzysk Olimpijskich. Przez kilkadziesiąt lat pokrywały się one ze sobą, jednakże od 1984 roku zawody te są niezależne i w osobnych terminach. Warto zaznaczyć, że nie od początku zawody odbywały się we wszystkich możliwych kategoriach narciarstwa. Z początku zawodnicy konkurowali ze sobą tylko w narciarstwie alpejskim. Z czasem dodawano te, których ludzie najbardziej pożądali. Obecnie każda z dziedzin jest równie ważna i ma swoich licznych fanów. W Polsce sportem, który gromadzi rzesze ludzi przed telewizorami i tłumy przed skoczniami narciarskimi są oczywiście skoki narciarskie. Emocji z początkiem XXI wieku dostarczał słynny i niezapomniany Adam Małysz, a przez Polskę przetaczała się „małyszomania”. Obecna kadra polski w skokach narciarski także należy do czołowych zespołów na świecie, z Kamilem Stochem na czele. Należy także pamiętać o historycznym skoku Wojciecha Fortuny w … roku, czy też – kto skakał w 80-ych.

 

Snowboard w skrócie

Drugim sportem, o którym chciałbym wspomnieć jest snowboard. W porównaniu z narciarstwem jest on bardzo młody. Za rok jego powstania należy przyjąć 1965. To właśnie wtedy Sherman Poppen wymyślił „snurfera”. Była to deska podobna do standardowego snowboardu, jednakże nie miała wiązań. Była ona o wiele trudniejsza w opanowaniu niż obecnie, gdyż trzymało się za sznurek przywiązany do dziobu deski, a stało się na dość śliskiej powierzchni. Na szczęście dla dzisiejszych snowboardzistów, z czasem zrozumiano, że da się stworzyć coś wygodniejszego. Podobnie jak w nartach, do deski dokręcono wiązania, do których jeździec się wpinał w specjalnych butach. Znikały wszystkie problemy związane z niestabilnością podczas jazdy, dzięki czemu snowboard zaczął zdobywać rzesze fanów i jego rozwój nadal trwa. Z tego powodu, już w 1998 roku wprowadzono tą dyscyplinę na Igrzyska Olimpijskie.

 

Jaki typ snowboardu wybrać?

Uformowało się wiele kategorii snowboardu. Wyróżniamy freestyle, freeride, styl alpejski oraz boardercross. Każda z tych kategorii ma swoich fanów, zwolenników i wielbicieli. Freestyle to tak naprawdę jazda dowolna, czyli odpowiadająca preferencjom danej osoby, jednakże przez tą nazwę rozumie się styl jazdy związany z wykonywaniem rozmaitych ewolucji i tricków, jak np. grip, sto-osiemdziesiątka lub trzystasześćdziesiątka. Można je wykonywać w snowparku, gdzie znajdziemy takie konstrukcje jak raile, boxy, skocznie, które pomagają w robieniu tych ewolucji. Są też osoby, które preferują robić to na tzw. flatcie, czyli na płaskim odcinku trasy. Podkategorią freestyle’u jest half-pipe, czyli wykonywanie ewolucji na specjalnie stworzonym obiekcie, kształtem przypominającym przeciętą w pół rurę. Inną podkategorią jest big air, czyli zawody w robieniu ewolucji z ogromnej wyskoczni. Niestety, w tym przypadku, jeden błąd może kosztować zdrowie, czy nawet życie.

 

Freeride

Freeride to z kolei jazda dowolna lub swobodna, czyli teoretycznie tam, gdzie oczy nas poniosą. Jest to bardzo wymagający i niebezpieczny styl jazdy, do którego potrzeba wiele doświadczenia i odpowiedniego przygotowania – zarówno mentalnego, jak i fizycznego. Co do zasady - nigdy poza trasą nie jeździ się samemu, dlatego – podobnie jak w nurkowaniu – do takiej jazdy potrzebny jest zaufany partner. Oboje powinni wiedzieć jak udzielić drugiemu pierwszej pomocy oraz w jaki sposób wezwać pomoc. Oprócz mocy wrażeń i tego co ujrzymy należy pamiętać że nigdy nie wiadomo co kryje się pod nami, pod śniegiem i jakie niebezpieczeństwa i przeszkody tam na nas czekają.

 

Czym jest boardercross?

Boardercross to jazda po specjalnie przygotowanym torze zwykle samemu albo z kilkoma przeciwnikami. Na trasie można natknąć się na gwałtowne zakręty, nierówności, muldy oraz skocznie. Z tego powodu zawody są nawet bardziej wymagające, lecz na pewno mniej niebezpieczne od freeride’u. Sam doświadczyłem tego, jak bardzo zdradliwa może być trasa. Wystarczyła chwila dekoncentracji, wywrotka i w taki sposób – podczas zawodów – złamałem rękę.

 

Styl alpejski

Ostatnim stylem w snowboardzie jest styl alpejski. Oznacza on standardową jazdę na snowboardzie, po przygotowanej trasie bez żadnych przeszkód. Jest ona w porównaniu z innymi najmniej wymagająca i niebezpieczna, dlatego tak wiele osób decyduje się nie zmieniać swojego stylu jazdy. Pod tą kategorię można podciągnąć także zjazdy slalomowe, jednakże jazda slalomowa cechuje się już większym ryzykiem i dynamiką jazdy.

 

Snowboard, a zawody olimpijskie

Podobnie jak w historii narciarstwa, nie od razu wprowadzono wszystkie kategorie snowboardowe do rywalizacji olimpijskiej. Na początku walczono o zwycięstwo tylko w slalomie gigancie i half-pipe. Później, bo w 2002 doszedł slalom równoległy, a boardercross w 2006 roku. Natomiast big air musiał czekać aż do 2018 roku. To pokazuje rosnącą popularność snowboardu, który zdobywa popularność szczególnie wśród młodych ludzi, którzy uważają ten sport za bardziej nowoczesny niż narciarstwo.

 

A może saneczkarstwo?

Zdobycie odpowiednich umiejętności, które pozwolą cieszyć się z jazdy na nartach lub na snowboardzie wymaga czasu, sporego wysiłku, no i… pieniędzy. Z tych powodów alternatywą do obydwu z powyższych sportów na śniegu jest saneczkarstwo, które każdemu z nas jest bardzo znane. Prawie każdy, gdy był dzieckiem, uwielbiał jeździć na sankach z górki. Najpierw zjeżdżało się z rodzicami, a jak się trochę podrosło – to już samodzielnie. W miarę zyskiwania umiejętności zjeżdżało się po coraz bardziej stromych górkach, co zapewniało lepsze wrażenia. Klasyczne, zwykłe sanki wykonane są zwykle z metalu lub drewna i w efekcie są dość duże, nieporęczne i trudne w transporcie. Tych wad pozbawione są sanki dmuchane.

 

Sanki dmuchane

Sanki dmuchane, które już podbiły Alpy, to absolutna nowość na polskim rynku, Nie dość, że są lekkie, wygodne i bardzo poręczne, to w dodatku są w różnych kształtach, tak aby każde dziecko zdecydowało, które najbardziej mu się podobają. Sanki można spakować spokojnie do plecaka, a dopiero jak dotrze się na miejsce napompować je tak, jak to się robi z materacami nad morzem, choć nie będę ukrywał, że najlepszym rozwiązaniem jest użycie pompki mechanicznej lub ręcznego kompresora. Co prawda napompowanie ich zajmuje kilka minut, ale potem można się bawić aż starczy sił. Po skończonej jeździe wystarczy odbezpieczyć zawór, pozbyć się powietrza ze środka, złożyć i wrzucić do plecaka. To jest po prostu genialne!

 

Miś polarny, pingwin czy flaming

Nowość jaką są sanki dmuchane występuje w tym roku w sześciu wersjach:

  1. Miś polarny

Coś dla fanów snowbaordu. Wyluzowany i zawadiacko uśmiechnięty od ucha do ucha w goglach i w rozwianym szaliku. Prawdopodobnie dostarcza najwięcej frajdy z jazdy.

Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj.

 

  1. Pingwin

Rywal dla misia podczas zawodów w zjazdach z góry. Bardzo zdyscyplinowany, ale zawsze uśmiechnięty i zadowolony. Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj.

 

  1. Flaming

Dystyngowany, ekscentryczny i lekko szalony. Jeśli chcesz zaskoczyć wszystkich na stoku to różowy flaming jest zdecydowanie dla Ciebie. Zawodów może na nim nie wygrasz, ale na pewno zrobisz wrażenie na odpowiedniej osobie.

Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj.

 

  1. Cukierek

Jeśli lubisz słodycze, możesz to wyrazić tym świątecznym cukierkiem. Jazda na nim jest porównywalna z zajadaniem się najlepszymi słodyczami. Wygodny niczym kanapa przed telewizorem i zwrotny niczym jaskółka w locie.

Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj.

 

  1. Torpeda

To Formuła 1 w sankach dmuchanych. Zaprojektowana by zwyciężać zawody i zostawiać wszystkich w tyle. Proste, lekkie i szybkie – to ich cechy. Torpeda występuje w dwóch kolorach – czarnym i limitowanym różowym.

Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj oraz tutaj.

 

  1. Pies zaprzęgowy

Wierny, silny i wytrzymały jest przyjacielem każdego dziecka. Zawsze zadowolony, co widać po uśmiechniętym pyszczku i uniesionym ogonie. Sprawdza się zarówno przy zjeździe z ośnieżonej góry, jak i ciągnięty przez śnieżne zaspy.

Więcej szczegółów i parametrów technicznych znajdziesz tutaj.

 

Czemu sanki dmuchane?

Sanki dmuchane, podobnie jak materace na plaże i do wody, wykonane są z materiału PVC, z tą różnicą, że tu materiał jest zdecydowanie grubszy, gdyż wynosi od 0,038 mm do 0,04 mm w zależności od modelu. Każde sanki mają plastikowe uchwyty (poza torpedami, które mają uchwyty z PVC), aby zapewnić sobie wygodę i pewność jazdy. Dodatkowo pingwin i pies zaprzęgowy mają uchwyty pozwalające na zaczepienie linki i dzięki temu sanki można ciągnąć. Z uwagi na grubość materiału należy je pompować pompką mechaniczną, kompresorem na stacji benzynowej lub kompresorem ręcznym.

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium