Habarri
Moja babcia i jej sklejanie miniaturowych domków DIY
Moja babcia i jej sklejanie miniaturowych domków DIY

Co robić w wolnym czasie podczas pandemii?

Podczas obecnej pandemii wyjeżdżaliśmy, o ile była taka możliwość, aby wyrwać się z miasta i odpocząć od codziennych obowiązków. Jednak takie bezczynne siedzenie szybko się znudziło. Ile w końcu można leżeć na kanapie i filozofować na temat życia? Wieczory się dłużyły, książki kończyły, a telewizja zaczynała nudzić. W pewnym momencie babci pojawiła się reklama miniaturowych domków DIY na Facebooku. Wyglądały ciekawie, więc weszliśmy na ich stronę. Jak się okazało, Habarri ma w swojej ofercie także wiele innych ciekawych rzeczy, jak dmuchane sanki, modele stadionów w formie puzzli 3D. My jednak zdecydowaliśmy się na jeden z miniaturowych domków DIY.

Miniaturowe domki do sklejania

O ile dobrze pamiętam, to na próbę kupiliśmy jeden z mniejszych miniaturowych domków – „Azjatyckie marzenie”. Współpracując, skleiliśmy go w zaledwie jeden wieczór i bardzo nam to się spodobało, w szczególności babci. Od razu postanowiliśmy zakupić nowy – tym razem większy. Zdecydowaliśmy się na „Pałac Najwyższej Harmonii, gdyż stylistycznie pasował do pierwszego domku. Otwierając pudełko, zaskoczyła nas ilość elementów, ale po chwili rozmyślania od razu zabraliśmy się za sklejanie.

Wykorzystując już wyuczoną metodę, w zaledwie kilka dni skleiliśmy jeden z większych domków, które Habarri ma w swojej ofercie. Był przepiękny. Dzięki zdobytemu wcześniej doświadczeniu domek prezentował się świetnie. Meble były sklejone staranniej, schody były prostsze, a śladów kleju nie można było się doszukać. Pewnie, gdybyśmy się bardziej postarali przy pierwszym domku, też by tak ładnie wyszedł, ale wtedy jeszcze nie byliśmy aż tak zaangażowani w sklejanie miniaturowych domków DIY.

Jak sklejać domki DIY?

Wspomnianą wcześniej metodę z czasem trochę zmodyfikowaliśmy, tak aby proces sklejania domku był dla obu z nas tak samo angażujący. Na początku ja sklejałem mniejsze elementy, takie jak krzesła czy nawet książki, a babcia je przyklejała w domku. Po zmianach proces ten się troszkę zmienił. Zaczynamy od wyciągnięcia wszystkiego z pudełka i przygotowania narzędzi – kleju, nożyczek, linijki, nożyka, pęsety i śrubokrętu. Warto zwrócić uwagę, że te narzędzia otrzymujemy od Habarri w komplecie wraz z miniaturowym domkiem. Kolejno przechodzimy z babcią gruntownie przez instrukcję i przygotowujemy woreczki z częściami w takiej kolejności, w jakiej będziemy je potrzebować. Dużym plusem domków od Habarri jest ich własna instrukcja po polsku. Raz kupiliśmy domek od innego sprzedawcy i całość była po chińsku. Jak się pewnie domyślacie, sklejanie domku nie należało do najłatwiejszych. Po przygotowaniu wszystkich potrzebnych rzeczy bierzemy się za sklejanie. Tak jak wcześniej — ja sklejam mniejsze elementy, a babcia montuje je w domku. Ponieważ w pudełku jedna instrukcja jest po angielsku, a druga po polsku, to nie przeszkadzamy sobie i nie przepychamy się w dostępie do instrukcji.

Nie tylko sklejaniem miniaturowych domków człowiek żyje

Zdarzają się również dni, kiedy jestem zajęty innymi rzeczami. – ćwiczę grę na gitarze czy gram z kolegą na komputerze. Wbrew temu, co niektórzy mogą pomyśleć, babcia mimo mojej nieobecności dalej pracuje nad domkiem. Z początku często mnie wołała, gdy potrzebowała z czymś pomocy, ale obecnie daje sobie świetnie radę nawet z najdrobniejszymi elementami. Sklejanie domków DIY jest jej nowym hobby. Absolutnie kocha to robić. Jako że moja pomoc nie jest aż tak bardzo potrzebna, babcia często skleja sama. Pochłania ją do tego stopnia, że w prawie każdej możliwej chwili pracuje nad domkiem. Przed śniadaniem, po śniadaniu, czasem nawet podczas posiłków. Weźmie kilka kęsów i odwraca się dalej pracować. Czasem, jak gram z kolegami do późnych nocnych godzin, idę sobie coś zrobić do jedzenia. I kogo napotykam? Moją babcię sklejającą domek o drugiej nad ranem. Coraz bardziej zastanawia mnie, czy to nie przeradza się w jakąś dziwną obsesję?

Babcina kolekcja domków DIY

Przez ostatni rok w sumie skleiliśmy dwadzieścia siedem większych i mniejszych miniaturowych domków DIY. Począwszy od domków o charakterze azjatyckim, postanowiliśmy dalej wybierać takie, które będą pasować do pozostałych. Tym sposobem, u babci w salonie powstała swego rodzaju miniaturowa, azjatycka wioska. Wygląda to przeuroczo, ale cały czas czuliśmy, że czegoś brakuje. Szukaliśmy pewnych dodatków, które mogłyby tę wioskę dopełnić. Niestety, nikt nie posiadał w swojej ofercie ani miniaturowych drzew, krzaków, ani ludzików. Do pewnego momentu. Kilka miesięcy temu, szukając kolejnego domku, babcia zobaczyła, że Habarri ma w swojej ofercie wiele nowych ciekawych akcesoriów. Były to drzewa, krzaki, ludziki i nawet zwierzaki! Oczywiście wzięliśmy kilka egzemplarzy z każdego rodzaju, aby urozmaicić wspomnianą wioskę. Był nawet samochód Garbus do wyboru, ale nie udało mi się namówić na to babci.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium