Habarri
Prezenty na święta i inne okazje
Prezenty na święta i inne okazje

Grudzień to miesiąc wzajemnego obdarowywania się, zwłaszcza, że okazji jest sporo. Szóstego grudnia dostajemy prezenty od św. Mikołaja – zwłaszcza dzieci – lub jak ktoś woli obdarowujemy się wzajemnie w tzw. mikołajki. Szczególnie jest to popularne w szkołach, gdzie dzieci losują się wzajemnie. Kolejnym wyzwaniem są prezenty wkładane pod choinkę w wigilię Świąt Bożego Narodzenia. Zakupom prezentów sprzyjają organizowane przez różne firmy promocje, których szczególnie nie brakuje w okolicach tzw. Black Friday. Czasem z Black Friday robi się nawet Black Week.

 

Jak kupować? 

Pomimo tego, że Święta Bożego Narodzenia są co roku to i tak zakupy prezentów zostawiamy na ostatnią chwilę. Najpierw stoimy w korku do ulubionej galerii handlowej, potem w kolejkach, często wybieramy z tego co zostało. Pomimo tego, że w sklepach praktycznie jest wszystko, to zwykle akurat koszula jest w innym rozmiarze niż potrzebujemy, a jeśli koloru wypatrzonego przez żonę swetra już nie ma, to słyszymy – proszę się nie martwić – złożyliśmy zamówienie i pewnie będzie po nowym roku… Proszę przyjść 10 stycznia…

Wówczas ratunkiem są sklepy internetowe, więc wyszukanie wymarzonej torebki najmodniejszego wzoru sezonu nie jest problemem. JEEEEST! Jest w Poznaniu! Płatność, kurier i czekamy. No, jak zamówimy odpowiednio wcześniej to nie ma stresu, ale jest zrobimy to 22 grudnia, to może się różnie skończyć. Grudzień to też żniwa dla firm kurierskich, które czasami nie są w stanie obsłużyć wszystkich zamówień. Jeśli więc drzemie w nas żyłka hazardzisty, to postępujemy właściwie, lecz jeśli nie lubimy zawodzić najbliższych to nie zostawiajmy zakupu prezentów na ostatnią chwilę.

 

Co kupować?

Idealną sytuacją jest jeśli słuchamy najbliższych, jeśli dostaniemy listę od nich listę oczekiwanych prezentów lub jeśli rodzinnym zwyczajem jest tworzenie listy prezentów. Podążanie schematami, czyli podarowanie: mężowi – koszuli i skarpet, żonie – bielizny, teściowej – bombonierki, teściowi – kapci, a dzieciom – klocków Lego; może okazać się zgubne. Gusta i potrzeby zmieniają się. Tymczasem w Internecie można znaleźć porady (często sponsorowane)i strony publikujące informacje o obecnych trendach i popularnych prezentach. Tylko czy na pewno są one popularne, czy tylko mają wywołać popularność? Często można trafić na gadżety, jak etui na koszule, które po otwarciu łapią kurz lub po cichu trafiają na serwisy sprzedażowe, jak Allegro. Niewątpliwie jednak, od wielu lat królami prezentów są różnego rodzaju gadżety elektroniczne. Najnowsze smartfony, tablety, czy coraz bardziej popularne i pożądane smartwatche ucieszą zapewne i w tym roku niejedną osobę. Coraz więcej osób też używa słuchawek do rozmów, więc i airpod’y będą miały wzięcie. Niemniej jednak są to zwykle bardzo kosztowne prezenty, więc nie każdy może sobie na nie pozwolić. Inna sprawa, że kolejne gadżety elektroniczne – co prawda ułatwiają życie i nie wyobrażamy sobie bez nich funkcjonowania – jednak ograniczają relacje rodzinne. Wyszukanie wówczas prezentu wyjątkowego, w rozsądnej cenie i wywołującego efekt WOW, może być wyzwaniem.

 

Szukanie nowości

Reklamy radiowe, telewizyjne i internetowe dostarczają wielu pomysłów, lecz zwykle są one standardowe, a silniejszy przekaz wynika zwykle z wyższego budżetu reklamowego, więc kółko się zamyka i codziennie podsuwane są nam pomysły w postaci gadżetów elektronicznych, perfum, czy książek. Zatem nie mamy szansy znaleźć czegoś wyjątkowego o ile wielkie firmy, dysponujące olbrzymim zapleczem finansowym, otoczeni agencjami reklamowy i domami mediowymi nie podsuną nam odpowiedniego pomysłu i nie wykreują silnego trendu na modną zabawkę, kosmetyk, czy elektroniczny gadżet. W efekcie każdy z nas jest skazany na ich przekaz. Ale czy naprawdę? Dobra informacja jest taka, że niekoniecznie. Czasami warto odpowiedzieć sobie na pytanie co lubimy, wrócić do wspomnień z dzieciństwa, czy zarzuconego przez natłok obowiązków hobby. Wtedy można odkryć nowe możliwości, a także wartości jakie są dla nas ważne.

 

Święta Bożego Narodzenia i przygotowania

Grudzień każdego roku jest podobny. W firmach i korporacjach dopinanie planów oraz budżetowanie kolejnego roku, a także spotkania wigilijne z kontrahentami, partnerami biznesowymi, szefami, pracownikami. Generalnie z osobami, z którymi spędzamy codziennie sporo czasu, ale faktycznie obcymi. Tymczasem, w tym ważnym okresie przedświątecznym najmniej czasu spędzamy z naszymi najbliższymi – małżonkiem i dziećmi. Jestem przekonany, że wiele osób na firmowych spotkaniach opłatkowych czuje się tam nieswojo i wolałoby ten czas spędzić inaczej, ale przecież od pokazania się na takiej imprezie może zależeć – i często zależy – nasza ocena w firmie i wyczekiwany, a także – mniej lub bardziej zasłużony – bonus, awans lub premia roczna. Liczymy, że zostaniemy docenieni, pragniemy uznania. Tylko czy na pewno we właściwym miejscu? Ja już od dłuższego czasu spotykam się z opinią różnych prezesów, wiceprezesów, dyrektorów, menedżerów i zwykłych pracowników, że to strata czasu, a rodzina i życie rodzinne tylko na tym cierpi. Niektórzy przestają już tylko o tym mówić, ale zaczynają się pojawiać wpisy (np. na Facebook’u), że mają tego dość i nie ma to dla nich większego, życiowego sensu i znaczenia. Czy coś zaczyna się zmieniać? Być może… W sumie na koniec okazuje się, że tak naprawdę w życiu pozostaje nam rodzina i nasi najbliżsi, na których – co do zasady – zawsze możemy liczyć. Na koniec – staramy się wynagrodzić naszym najbliższym naszą nieobecność – wyszukanymi prezentami, tak jakby miały ich przekupić. Ale czy nie warto poświecić im za to więcej czasu w tym wyjątkowym okresie?

 

Wyjątkowe prezenty

Prezent dla najbliższych może i powinien być wyjątkowy. W sumie niewielu już chyba oczekuje samodzielnie wydzierganych ciepłych swetrów lub skarpet, ale to co możemy dać naszym najbliższym to nasz czas i nas samych. No dobrze, powiecie, ale jak to zrobić? Przecież jak zacznę zachowywać się niestandardowo i jak siądę z dziećmi i małżonkiem do rozmowy, to może wyglądać na przesłuchanie lub zaczną podejrzewać chorobę lub że w firmie przestaje się układać. Zatem, może to wyglądać co najmniej dziwnie. To oznacza, że trzeba znaleźć inny sposób, aby zebrać ludzi nam bliskich wokół siebie. Takim pomysłem wydaje się wspólne spędzanie czasu i zorganizowanie tego czasu wokół jakiegoś wydarzenia. Może to być jakiś sport, wspólna gra planszowa, jak np. Scrabble lub Monopoly, a także układanie puzzli. Problemem może być jednak znalezienie wspólnego zainteresowania. Łatwo można sobie wyobrazić tatę, który ma swoją ukochaną córeczkę, jednak niekoniecznie czuje klimat organizowania herbatki dla lalek i ciężko wczuć mu się w rolę. Z drugiej strony nie będzie z nią kleił czołgów lub samolotów albo grał w strzelanki lub wyścigi. To jej z kolei może nie pasować. Tymczasem trzeba znaleźć obszar wspólny i każdy tata może zostać bohaterem swojej córki skleiwszy z nią najprawdziwszy domek dla lalek, tyle że… miniaturowy.

 

Miniaturowe domki – najnowszy trend na rynku zabawek

Domki dla lalek od zawsze rozbudzały wyobraźnię dzieci, pozwalały na rozwój intelektualny, manualny i nieograniczoną kreatywność. Standardowe domki są zwykle bardzo duże i często zajmują wiele miejsca w pokoju dziecka. Jeśli dziewczynka lubi bawić się lalkami Barbie to samymi gadżetami dla niej, jak sukienki, ubrania, torebki i buty można zastawić cały pokój dziecka, nie wspominając, że Barbie musi mieć swoje koleżanki i przyjaciółki, a także męża Kena. A skoro przyjaciół lalki Barbie jest tak wielu to muszą mieć swój (niejeden) dom na życie i spotkania, a także samochód, jacht, rower, motocykl, itd. Robi się tego sporo… Tymczasem miniaturowe domki pozwalają na zaoszczędzenie cennego miejsca i równie rozwijającą zabawę, a przy tym stanowią znakomitą dekorację pokoju dziecka, a niektóre z nich – jak np. kawiarnia „Czas na kawę” , „Kawiarenka pod tęczą” lub „Cukiernia za rogiem” pozwalają na pokazanie zamiłowania do kawy lub ciastek jego właściciela.

 

Czemu miniaturowe domki są po prostu fajne?

Najpierw należy wyjaśnić, że miniaturowe domki nie zmieszczą się w pudełku od zapałek. Ich wymiary wahają się od ok. 12 – 25 cm szerokości, 8 – 18 cm głębokości, a ich wysokość osiąga nawet 15 cm, choć zwykle jest to ok. 8- 10 cm. Ich tematyka jest różna – poprzez aranżację pojedynczych pokoi jak np. „Pokój Nelli” czy „Pokój Julii i Oliwki” poprzez wnętrza domów w skład których wchodzą salon, pokój do pracy, sypialnia, kuchnia i łazienka, jak „Skandynawska prostota” i „Skandynawskie życie”, aż po domki wakacyjne – „Słoneczną wille” i „Morskie opowieści” . Domki są starannie zaprojektowane z dużą dbałością o detale i szczegóły. Zastosowane materiały są wysokiej jakości, a montowane elementy dobrze ze sobą pasują. Montaż takiego domku można wykonywać samodzielnie, ale najwięcej radości i przyjemności płynie z ich wspólnego sklejania, podczas którego każdy z rodziny może być odpowiedzialny za określone prace, jak np. sklejenie, zszycie, wygięcie poszczególnych elementów, docięcie materiału, podłączenie lampek do zasilania, wykonanie poduszek, naklejenie owoców na paterę, sklejenie flakonów na perfumy. W rezultacie powstaje domek będący wynikiem pracy całej rodziny, w którym każdy miał swój udział i z dumą może powiedzieć – „to ja zbudowałem tą kanapę”! No a na koniec – czy może być coś piękniejszego niż córka chwaląca swojego tatę przed koleżankami, która stwierdza – „ten domek to „Lukrowy poranek”. Skleiłam go z moim tatą!”

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium